Menele

Jak ja nie lubię meneli! Dla mnie menelem, jest każdy, kto nie ma czegoś ciekawego do roboty. Tacy goście żyją sobie po prostu z dnia na dzień, kasy mają tyle ile od starszych wyciągną lub skroją z jakiegoś gościa. Szpanuje jeden przed drugim, ten temu umie dać w pysk, a ten zniszczy ławkę. Dresy zasrane! I nie tylko oni, myślą, że są elita, bo wina piją.

Może się to wydawać śmieszne, ale to jest tragiczne. Ci ludzie, ludzie? Prawie zwierzęta, nie myślą o przyszłości, bo oni wszystko "pierdolą" (przepraszam za wyrażenie), co ich obchodzi przyszła rodzina, dzieci. Później patologia gotowa.

Później dziwią się ludzie, że nie ma pracy. A jeśli już jest, to taka za 400 zł i protestują, bo to jest kradzież. Przepraszam, ale co oni takiego robią, że chcą więcej? Podłogi zmywają, tiry rozładowują? Bez przesady, to to każdy potrafi, a jeśli każdy to potrafi, to kasy za to dostanie się tyle ile to jest warte.